Gra o tron, czyli władza… dla silnej czy pięknej płci?
Witam Czytelników w kolejnym odcinku „Relacje Astenny”. Tuż obok „gorączki” Euro 2016, znalazła się kapka wolnego czasu, by naszkrobać nowy temat, co czynię z przyjemnością. Mam nadzieję, że zainteresuje on tych graczy, którzy z niecierpliwością wypatrują walki o punkty wpływów. Nim zakasamy rękawy do roboty i nim rozpocznie się „wyścig szczurów” (zakładam najcięższy z możliwych scenariuszy) warto zapoznać się z systemami politycznymi w naszych fallathańskich państwach. Jednak istotniejsze są dane dotyczące sposobów, możliwości i zasad zdobycia najwyższej władzy. Temat ten jednak dotyczy bezpośrednio zagadnienia płci – kto nadaje się lepiej na władcę: kobieta czy mężczyzna? Oto jest pytanie… dzisiejszego artykułu.
Władza – różne oblicza.
Nim rozkręcimy się z przemyśleniami, kto bardziej się nadaje na dzierżenie berła i noszenie na skroniach korony, przyjrzyjmy się jak rozkłada się na poszczególne państwa sprawowanie władzy wedle płci. Źródło informacji: wiki KF.
Almanan [Monarchia dziedziczna] Omastaci: Fannoth i Doluviel. (K i M)
Amarth [Oligarchia]: Regencyjna Rada Magów.
Careogród [Monarchia stanowa]: król Furin Bòrd-na-Gàidhlig. (M)
Cesarstwo [Monarchia absolutna]: Anjo Vilya z rodu Rion. (M)
Irimgard [Monarchia dziedziczna]: Tynstar. (M)
Nordia [Triumwirat]: Algier Szalony. Wrap “Zjadacz Kóz” oraz Barmir Gissurson. (3xM)
Reptilia [Republika federacyjna]: Rada Prawa.
Romen-Dor [Republika]: Triumwirat – Ettariel Inglorion (Królowa Elfów), Casus Horacius (Pierwszy Senator), Marcus Cavellius (Prefekt Pretorian). (1xK, 2xM)
Tangrim [Tyrania]: Tetarali Saragash. (M)
Twierdza Urrthorror [Tyrania]: Atuzak Samozwaniec. (M)
Wszechnacja [Monarchia dziedziczna]: Rahvenezzelda „Rahven” Cirya (Imperatorowa Wspólnoty Zjednoczonych Nacji Ludzkich Nàtei). (K)
Wutan [Junta]: Rada Trzech (na chwilę obecną, do momentu wybrania nowego władcy; ogólnie krajem rządził Imperator). Wielki Strateg Shao, Wielki Hospodar Wei’Shen Zhao, Wielki Generał Kabrax Krwawy Topór. (3xM)
Jak widać po tej krótkiej rozpisce – w świecie władzy fallathańskiej dominują mężczyźni. Zdecydowanie, co może być zgryzotą dla niejednej przedstawicielki płci pięknej, pytającą „dlaczego?”, „to niesprawiedliwe!”. A i owszem. Jednak nim zaczniemy płakać i rwać włosy z rozpaczy na tę dyskryminację płci, przyjrzyjmy się istotnym fragmentom z projektów państw.
Almanan:
„Jeżeli wśród potomków aktualnych Omastatów nie ma syna, władzę przejmuje zamężna córka. W takim wypadku to mąż wchodzi do rodu żony.”
Komentarz: Almanan wydaje się być rajem dla mężczyzn i kobiet. Kraj równouprawnienia i realnej możliwości sprawowania władzy bez względu na płeć. Co więcej – zapis, że w przypadku braku syna, władzę przejmuje córka i nie traci jej po ślubie jest godna zapamiętania. W skrócie – rasa Elfów ma się bardzo dobrze. Zero poszkodowanych. Wszyscy mają równe szanse. Almanan – świetny kraj, szkoda, że tak słabo zauważany przez graczy. Nie wiedzą co dobre, nie widzą kryjącego się w nim potencjału. Liczę, że artykuł zachęci graczy do bardziej wnikliwego przyjrzenia się państwom.
Amarth:
„Na mocy Dekretu Narodowego z roku 4303 Rada Magów pełni absolutną władzę w Amarth. Tradycyjnie składa się z siedmiu członków, wyłącznie magów. Czterech z ras długowiecznych i trzech z ras krótkowiecznych. Ten zabieg ma na celu utrzymać stałość w Radzie i zapobiec diametralnym przetasowaniom w jej składzie. Nowych członków organ rządzący wybiera sam. Każdy członek Rady ma obowiązek wyznaczyć swego następcę, który musi jednak być jednogłośnie zaakceptowany przez pozostałych. To właśnie “mianowanie następców” jest miejscem politycznych rozgrywek między rodami i klikami. Jednakże bez względu na upór biorących udział w tej zakulisowej walce, jest ona ciężka i trudna. A wszystko to dzięki konkurencji i założeniom prawnym państwa.”
Komentarz: Amarth – raj dla magów i to nie pozostawia żadnych wątpliwości. Projekt nie precyzuje dobitnie, że w skład Rady Magów wchodzą tylko mężczyźni, więc oznacza to, że i dla kobiet znajdzie się tam miejsce. Trzeba być magiem, zaś szanse mają nie tylko Elfy czy Aenaru, ale i Ludzie. Niewątpliwym atutem takiej Rady jest to, że znajduje się tam aż siedem miejsc, czyli aż siedmiu graczy ma szansę wywalczyć sobie taki stołek. Jednak skoro w samym projekcie pisze, że walka o taką nominację jest ciężka i trudna to kochani gracze, lekko nie będzie. Szykujcie się na ostrą, niczym szczypiący w policzki amarthijski mróz, walkę. Można przypuszczać, że na terenie Amarth będzie się działo. Oby temperatura emocji walk między rodami nie roztopiła śniegu w tej krainie…
Careogród:
„Królestwem Careogrodu może rządzić jedynie Krasnolud wysokiego rodu zaakceptowany przez Radę Królestwa – jako przedstawicieli ogółu obywateli. Król Spod Góry: wybierany spośród najgodniejszych z mieszkańców Careogrodu, decyzją Rady Królestwa powoływany do piastowania dożywotniego urzędu, namaszczony przez Arcykapłana Moradina na władcę. Sukcesja tronu następuje tylko w wyniku zgody Rady Królestwa, po wcześniejszym namaszczeniu spadkobiercy przez króla.”
Komentarz: Zakładając wariant optymistyczny, że po Wielkim Resecie będzie napływ nowych graczy (bądź powrót weteranów GW i KF) i Krasnoludy bardziej się ukażą i ożywią w Fabule Głównej to może być ciekawie. Jeśli STT uzyska konkurencję będzie bardzo interesująco, jeśli nie, to można przypuszczać, że komuś z Synów Thar Tarag bądź jakiemuś „singlowi” uda się zdobyć wymarzony tytuł Króla Spod Góry. Wracając jednak do płci i władzy… jak dla mnie to pisze wyraźnie, że królem może być Krasnolud a nie Krasnoludzica… Biorąc pod uwagę, że w historii dziejów Careogrodu władcą nigdy nie była kobieta można przypuszczać, że w przypadku tego państwa pozostanie tak dalej. Dobra wiadomość dla pań brzmi tak: zawsze można walczyć o tytuł królowej Careogrodu, w roli żonki władcy. Projekt państwa zakłada sukcesję tronu – jest taka możliwość – to oznacza, że król jak najbardziej może mieć żoneczkę.
Cesarstwo:
„Cesarski Namiestnik – Najwyższy doradca Cesarza, wybierany z grona najbliższych, najbardziej zaufanych wasali Cesarza. W sytuacji braku zdolności Cesarza do bezpośredniego sprawowania władzy lub w przypadku jego śmierci, Namiestnik przejmuje władzę nad państwem.”
Komentarz: Państwo, które wzbudza chyba najwięcej emocji. Najstarsze. Największe. Najsłynniejsze. Najliczniejsze. Naj, naj, naj… Uwielbiane przez jednych, przez drugich szczerze znienawidzone… Oj, tu się będzie działo. Czuję „psim węchem” lub „babskim instyktem”, że tu będzie „rzeź”. W sumie biorąc pod uwagę mnogość organizacji, różnorodność rodów (to prawda, że część rodów się wykruszyła jak Kosovie czy Arvoreenowie – a wielka to szkoda i utrata na rzecz fabuły) i szereg inicjatyw fabularnych dziejących się na terenie Cesarstwa – tutaj fabularne potyczki to będzie jeden wielki kocioł. No, dość tego czarnowidztwa – spójrzmy na fakty. Fakt pierwszy: wedle projektu nigdy w historii tego kraju władcą nie była kobieta (ci, o wrażliwych sercach i słabych nerwach mogą odetchnąć z ulgą – Astenna nie będzie Cesarzową hehehe). Zawsze był to mężczyzna. Aczkolwiek… (ci o słabych sercach już mają stan przedzawałowy hehehe)… nigdzie nie ma sprecyzowanej płci, czyli kto tak naprawdę może sprawować władzę. Patrząc na to, że w tym kraju są cztery dość znaczące niewiasty: Prefekt Azeloth: Errine z rodu Naesse, Księżna Marlui: Lavinia z rodu Silva`Daimon, Księżna Wolnych Mokradeł: Tuarelith, córka Inaiselin i Turgona Rion oraz Księżna Menetei: Efinia – oznacza to, że kobiety mogą iść po szczeblach hierarchii mocno w górę. A patrząc na tak ważne persony, to tu lekko też nie będzie. Nigdzie nie ma określonego, że Namiestnikiem nie może być kobieta. I teraz fakt drugi, o którym tak naprawdę niewielu graczy ma świadomość – po śmierci Cesarza tron nie dziedziczy jego najstarszy syn Thorlin Rion, tylko zostaje wybrany nowy Cesarz – ze stanowiska Namiestnika – czyli zostanie nim ktoś z wasali. Żeby zostać Cesarzem najpierw trzeba zdobyć tytuł Namiestnika. I tu może być fascynujący motyw do walki gry o tron: Thorlin kontra kandydatura Namiestnika do tronu. Poza tym Anjo Vilya z rodu Rion liczy sobie 93 lata (3 Nathmela miał urodziny), jednak Ludzie mogą dociągnąć nawet 120 lat (jeśli dodać do tego, że Cesarz ma najlepszych medyków i dostęp do mikstur wzmacniających to pewnikiem jest, że nie odda tronu do ostatniej sekundy swego żywota, a nie chce się z nim rozstać). Najbardziej interesujące jest to, że w Cesarstwie występuje bardzo dużo organizacji i rodów (większych i mniejszych – to nie ma akurat znaczenia – liczy się przede wszystkim aktywność fabularno-mechaniczna graczy)… i ciężko będzie przewidzieć, co się może wydarzyć, z której strony przyjdzie walka… o tron.
Irimgard:
„Pierwszeństwo do tronu ma najstarszy syn. Córka, może zostać królową i władać Irimgardem pod warunkiem, że ma zamiłowanie do walki. Po bezpotomnej śmierci króla, kolejny władca wybierany jest przez Zjazd Możnych. Nowym królem może zostać osoba nie będąca członkiem żadnego z Rodów. Musi urodzić się i mieszkać w Irimgardzie oraz wykazać się doskonałymi umiejętnościami bojowymi. Mądrość ceniona jest dopiero na drugim miejscu. Pretendent do tronu wyzywa pozostałych na Homalien. Zwycięzca pojedynku (lub pojedynków) zostaje królem.”
Komentarz: Tu jest jasno sprecyzowane, kto ma pierwszeństwo. Jak zawsze facet… Phi! Na szczęście jest światełko w tunelu i kobiety nie zostały zepchnięte na szary koniec. Jednak obarczone to zostało wymogiem: musi być wojowniczką inaczej nici ze sprawowania władzy, gdyż nie znajdzie posłuchu pośród poddanych. Dobra wiadomość: nie trzeba być Sulijczykiem, by starać się o tron. Trzeba być rodowitym Irimgardczykiem i nie klepać biedy. Wojownik pełną gębą – inaczej nie będzie bracie przebacz… Nie trzeba być też wyjątkowym mędrcem – tu liczy się siła i spryt. Strategia. Zresztą… od myślenia ma się tu doradców. Numero one to walka, walka i jeszcze raz walka. Więc wszystkie „Wojowniczki Xeny” – tutaj zrealizujecie swoje marzenia w walce o tron. Wystarczy wygrać pojedynek… i przeżyć.
Romen-Dor:
„Po dziesiątkach lat władza została przekazana w ręce Senatu kierowanego przez Pierwszego Senatora (Princeps Senatus), a Romen-Dor stał się Republiką. Najwyższą władzę w państwie sprawuje Triumwirat, posiadający pełnię władzy wykonawczej z wyłączeniem kompetencji przyznanych Senatowi.”
Komentarz: Przyznam szczerze, że Królowa Elfów ma tak naprawdę przerąbane. Nie dość, że jest w mniejszości (jedyna kobieta w Wielkiej Trójce), nie dość, że nie ma faktycznej władzy… Tak naprawdę to Senat w tym kraju ma więcej do powiedzenia, gdyż „Senat ratyfikuje decyzje Triumwiratu dotyczące kwestii wojny i pokoju, gospodarki oraz polityki zagranicznej.” Senat może zatwierdzić, przyjąć bądź odrzucić decyzje Triumwiratu. Co to oznacza? Wedle mnie (oczywiście to przypuszczenia autorki artykułu, a nie pewnik, czy wytyczna) – bardziej opłaca się dążyć do Pierwszego Senatora (Princeps Senatus), gdyż nie dość, że jest członkiem Triumwiratu, to jeszcze kieruje całym Senatem. Oczywiście, jeśli któraś z graczek będzie chciała dążyć do zdobycia stanowiska Królowej Elfów to niech próbuje. Jeśli chodzi o fabułę to w tym państwie też nie będzie wiało nudą – są tu dwa, dość duże, ambitne rody… Niech Was nie zmyli łagodna natura Elfów. Też potrafią walczyć o swoje. Wracając do tematu płci – tak czy siak – tutaj też póki co dominują mężczyźni. I co więcej – Ludzie. Pytanie brzmi czy gracze pokuszą się nie tyle o walkę o stołki, co o zmianę ustroju… Niektórym nie widzi się stosunek 1 Elf do 2 Ludzi… W każdym razie Elfy są w fabule, będzie się działo…
Wutan:
„W Imperium władzę od zawsze sprawowała junta. Podstawą takiego ustroju były walki między pięcioma najpotężniejszymi klanami. Dopiero pragnienie pokonania Nacjan umożliwiło zjednoczenie się kraju. Postanowiono wtedy, że Imperium zostanie podzielone na cztery prowincje, z których każda będzie posiadała swojego przedstawiciela. Odpowiadali oni bezpośrednio przed Imperatorem. W jego zastępstwie, gdy zachodziła potrzeba, dowodzenie oraz troskę o wszelkie kwestie państwowe przejmowała Rada Trzech.”
Komentarz: Trudno cokolwiek na ten moment rzec, gdyż państwo jest „świeże” jak bułeczka, dopiero raczkuje w fabule, werbuje graczy do gry właśnie w tym obszarze kulturowym. Imperator, w Radzie Trzech sami mężczyźni… kobietom nie będzie chyba tu łatwo uzyskać najważniejszy stołek. Jednak jak na moje oko nie zostało to sprecyzowane dokładnie, więc podobnie jak w przypadku Cesarstwa i tu mogą próbować kobiety walczyć o swoje. Co do samego Wutanu – kraj interesujący, może być tłem do ciekawych wydarzeń (przynajmniej w moim odczuciu).
Nordia:
„Earl – najwyższy przywódca Nordii i władca wszystkich klanów. Zwykle na tę pozycję jest wybierany najbardziej wybitny oraz mądry wojownik.” „Co istotne, mężczyźni i kobiety w kulturze nordyjskiej są sobie równi.”
Komentarz: W projekcie państwa pisze o równouprawnieniu kobiet, ale przy władzy to sami panowie. I to tacy, którzy nie wyglądają na takich, co łatwo się tej władzy zrzekną… Jeśli kobieta ma tu zostać najważniejszą personą, to nie tylko musi świetnie walczyć, ale mieć mocną głowę, dobrze gadane i niezły charakterek, tak by nikt jej nie podskoczył. Przewodzić wojom, prawie „barbarzyńcom” to trzeba mieć przysłowiowe jaja (ładniejsze określenie – „ikra”). Jednak jest to możliwe do wykonania. Charyzmatycznych wojowniczek nie brakuje. Pytanie brzmi czy starczy sił, by przewodzić takim mężczyznom? W tym przypadku można rzec: czy podejmiesz się tego wyzwania?
Tangrim:
„Władca – osoba rządząca państwem. Wymagane jest pochodzenie z linii założyciela Tangrim, Saragasha. Władca podejmuje ostateczne decyzje, ustanawia prawo, wydaje wyroki, decyduje o życiu i śmierci poddanych. Jego władza jest absolutna.”
Komentarz: Tu krótko i na temat – zabić wszystkich, pozbyć się krewnych, by rządzić! Tak, tylko fajnie się pisze i gada, gorzej z realizacją. Sam projekt państwa jest świetny i tu nie ma nawet co dyskutować. Jest rewelacyjny. Tylko jest jeden mały szkopuł… przez ideę odgrodzenia się od świata… państwo stało się mało grywalne. Za to jeśli chodzi o typową, super wewnętrzną fabułę to naprawdę może być ona ekstra. Niestety, to państwo wymaga uwagi, propozycji rozkręcenia, wdrożenia do fabuły. Inaczej sobie będzie tylko wisieć na wiki… a szkoda. Tu także nie ma określonego czy władcą może być tylko mężczyzna czy też kobieta… Drzwi „szansy na sukces” są do otwarcia dla wszystkich. Pytanie brzmi: czy ktoś tu ma ambitne plany związane z tym krajem?
Twierdza Urrthorror:
„Na czele państwa stoi Herszt, wchodzący na szczyty władzy za pomocą siły (pojedynek na Arenie Krwi) lub podstępu. Zdarzają się przypadki przekazywania władzy zaufanym osobom, zwłaszcza w momentach zagrożenia.” „Prawo równouprawnienia – Każdy obywatel, bez względu na rasę i płeć jest sobie równy, choć musi akceptować obecną hierarchię społeczną.”
Komentarz: Tu jest podobna sytuacja. Nigdzie nie jest powiedziane, że Hersztem nie może być… baba 😀 Może, może… jeno musi być paker, przypierdzielić zdolna o każdej porze dnia i nocy, taka, która nie da sobie w kaszę dmuchać, z „karczychem” i po prostu the best w swojej klasie. Twierdza – świat podstępu i siły. Co istotne – w Twierdzy pojawia się coraz więcej postaci graczy, coraz więcej organizacji… Główny faworyt do władzy w tym regionie – powinien uważać… konkurencja nie śpi. W Twierdzy też będzie się działo… chyba że pewna persona przekupi całą wyspę hehehe Żarty na bok – tu ma być walka na śmierć i życie! Twierdzo – w fabule dasz moc rozrywki. Jestem tego pewna, o ile Orkowie nie będą zbijać bąków… i tylko złoto liczyć.
Wszechnacja:
„Panuje ród królewski Cirya, władza przekazywana jest z pokolenia na pokolenie, na najstarszego potomka. Od czasów ekspansji poza terytoria Nàtei władca tytułuje się Imperatorem.”
Komentarz: Tu sprawa jest jasna i sprawiedliwa. Najstarszy potomek – nieważna jaka płeć. Wszechnacja – państwo możliwości. Rozkwita jak róża… z kolcami, bo tak różowo nie będzie. Pokonać ród królewski to nie będzie byle co. Cirya póki co rządzi… a czy istnieje sposób by pozbyć się tego rodu? Wykluczyć z rozgrywki? Zapewne tak. To wymyślą gracze, jeśli im będzie zależeć na grze w tym regionie Fallathanu.
Podkreślam, co ważne, że cały artykuł jest czysto hipotetyczny (nie mylić z hipciem), bazujący tylko na moich spostrzeżeniach, obserwacji gry, popytu na sesje, statystykach gry… Hmm prawdopodobieństwo trafienia domysłów – 50% 😀 czyli uda się, albo nie hehehehe
Kobiety kontra Mężczyźni
Przechodzimy do meritum – czy kobiety nadają się na władczynie? Mężczyźni powiedzą: „nie, my jesteśmy lepsi” bo:
- nie mamy wahań nastrojów
- nie podejmujemy decyzji pod wpływem emocji
- nie mamy okresów i zaburzeń hormonalnych, co ma przełożenie… prawie na wszystko
- znamy się na militarnych sprawach, wojskowość to dla nas małe piwko
- jesteśmy silniejsi
- analizujemy, rozwiązujemy problemy, podchodzimy do spraw zadaniowo
- władza od zawsze to był świat mężczyzn
- (brakuje mi już argumentów)
Słynni mężczyźni przy władzy:
– Aleksander Wielki
– Oktawian August
– Cesarz Konstantyn
– Pepin Krótki
– Karol Wielki
– Cesarz Otton I
– Sułtan Mehmed V
– Kazimierz Wielki
– Napoleon Bonaparte
– Józef Stalin
– Adolf Hitler
itp.
Kobiety odpowiedzą: „nieprawda, my jesteśmy lepsze”, bo:
- jesteśmy otwarte na rozwój gospodarki, kultury, obronności, sojusze, dyplomacje, handel
- dobrze gospodarujemy, jesteśmy bardziej odpowiedzialne
- jesteśmy odporniejsze na stres, łatwiej radzimy sobie z problemami
- nie poddajemy się, konsekwentnie realizujemy wyznaczone cele
- jesteśmy stabilniejsze, wytrwalsze, dobrze sobie radzimy z emocjami, potrafimy wbrew pozorom panować nad sobą (nie na darmo jesteśmy dobrymi aktorkami, intrygantkami – świetnie panujemy nad tym, co robimy, co chcemy osiągnąć)
- kobiety znają sposoby by radzić sobie z „trudnymi dniami”
- mamy większą koncentrację i większą zdolność podzielności uwagi…
Słynne kobiety przy władzy:
– Katarzyna II Wielka
– Valeria Messalina
– Cesarzowa Bizantyjska Teodora
– Cesarzowa Wu Zetian
– Elżbieta I Tudor
– Izabela I Kastylijska
– Margaret Thatcher
– Angela Merkel (mimo ostatnich złych decyzji uważana jest za najbardziej wpływową kobietę na świecie)
„Różnica między ilością rządzących kobiet a mężczyzn wynika z różnic ewolucyjnych. Mężczyźni rozwijali się by ze sobą konkurować, a najsilniejszy zostawał przywódcą stada, przez co miał dostęp do większej ilości kobiet. Przejawiało się to prawem pierwszej nocy i haremami. Kobiety nie są lub nie były tak agresywne, co automatycznie odsuwało je od walki o władzę. Mimo to wciąż wywierały ważny wpływ na mężów, niejednokrotnie będąc faktycznymi władcami, mimo panowania mężczyzny. Tylko dzięki kobietom ludzkość się jeszcze nie wymordowała.”
/Cytat jednego z graczy Kronik Fallathanu/
A jak to się ma do Fallathanu? Gra „Kroniki Fallathanu” umożliwia kreowanie najróżniejszych postaci o odmiennej nie tylko płci, ale i rasy. Bogata różnorodność państw jest niewątpliwym atutem tej gry (nie, nie uważam, że jest ich za dużo). Żeńskie postaci jak najbardziej mogą być charyzmatyczne, silne, wojownicze, pewne siebie, władcze, nie tracąc jednocześnie przy tym natury kobiety – piękna, kusicielstwa, uroku, powabu, wdzięku… drapieżności i lubieżności. Wszystko zależy od proporcji. Jedne postaci będą mniej lub bardziej charyzmatyczne, ale mogą mieć inne zdolności, umiejętności. Tak naprawdę dyskusja, która płeć nadaje się na władcę była tylko impulsem do zastanowienia się – jednak wydaje mi się, że odpowiedź była oczywista – obydwie nadają się jednakowo. Dlaczego?
- Bo to gra fantasy ^^
- Każdy władca ma grono doradców. Jeśli się na czymś postać nie zna – zawsze ma kogoś przy sobie do pomocy.
- Każdy władca zajmuje się trzema głównymi sektorami: obronność-walka/gospodarka-handel/kultura-nauka plus magia w krajach, gdzie jest ona dozwolona. Te aspekty nie omijają żadnego państwa – płeć nie ma tu znaczenia. Trzeba się tym po prostu zająć.
- Zarówno mężczyzna jak i kobieta mogą mieć choleryczny charakter i nie wynika ten stan z „okresu”. To, że ktoś przeklina czy rzuci kielichem o ścianę nie oznacza, że jest kiepskim strategiem, wojownikiem czy magiem. Wszystko zależy od prowadzenia postaci – a nad tym jako gracze mamy kontrolę (przynajmniej powinna ona być). Po wybuchu emocji – przychodzi wyciszenie i refleksja i czas podejmowania decyzji.
- Istnieje mnóstwo przykładów, gdzie zarówno kobiety, jak i mężczyźni świetnie potrafili zarządzać armią i kierować ją do boju. Płeć nie ma tu znaczenia (moim zdaniem).
- Każda płeć ma swoje słabe i mocne strony. Wszystko zależy jakie to ma przełożenie w praktyce, co bardziej dominuje – wady i słabości, czy zalety i atuty.
- Nie jest ważna płeć – liczy się wewnętrzna determinacja, chęć sprawowania władzy, najlepiej zdroworozsądkowej (marzenie dobra rzecz); bardziej się liczy nastawienie, zaangażowanie, zainteresowanie i czas, jaki się poświęca rządzeniu.
- Różnice widać głównie w aspekcie agresji, ekspansji – mężczyźni „zdobywcy” siła, walka, krew, rzeź, nowe tereny, złoto, niewolnicy itp. Kobiety – umacnianie, stabilizacja, bogactwo, pozycja, obronność (oczywiście nie wszystkie niewiasty takie są, no ale większość).
- Tyrania: ekstremalna forma władzy – dla jednostek patologicznych, zwyrodnialców, chorych umysłowo, zdemoralizowanych, nieludzkich… Oczywiście władza „po trupach do celu” nie popłaca. Wcześniej czy później obraca się to przeciwko tym, którzy taki sposób wybrali. Nie popieramy takiej władzy w świecie realnym, ale w świecie fantasy jak znalazł. Motyw walki Dobra ze Złem – nie jest oklepany. Jest wiecznie żywy i na czasie.
- Najlepiej z wszystkich państw w moim odczuciu wypada Almanan, gdzie władzę na równi sprawuje PARA – kobieta i mężczyzna. Jedność. Siła i delikatność. Moc i stabilizacja. Wszystkie cechy męsko-żeńskie razem, w harmonii. Tu nie ma królowej-żony, I Damy… Jest w 100% równouprawnienie.
- Kobiety bez żadnych kompleksów mogą równać się z mężczyznami – to kobieta jest „szyją, która steruje głową”.
Pozdrawiam Czytelników 🙂
PS. W razie pytań lub gdyby coś się nie zgadzało z wiki (choć powinno być okej, bo dawałam wierne cytaty) lub ktoś ma temat do artykułu (nie, żeby mi brakowało weny, ale dobry pomysł nie jest zły :D) to zapraszam serdecznie na pocztę w grze. ID 300 🙂
_______Pierwsze reakcje, komentarze_______
„Miałabyś sporo tematów z moim wykładowcą z administracji skarbowej – straszny feminista xD Cieszy mnie fakt że nie zjechałaś krasiów za szowinizm władzy ^^, który jest podyktowany tradycją i religią – siła i honor, walka to coś co kształtowało Careogród, a do tego wieczna opieka wielkiego ojca Moradina, tak nie inaczej ukształtowała patriarchistyczny obraz Królestwa i Krasnoludów. Przynajmniej ja tak to widzę. Taki mój komentarz do artykułu 😉
PS: Popieram myślenie, że płeć nie ma znaczenia – każdy ma szansę i tylko od tej osoby zależy, jak ją wykorzysta.
Kawał dobrej i ciężkiej roboty :]”
~~~
„W Wutanie masz pełne uprawnienie, kobieta jak i facet mają te same szanse na osiągniecie tych samych stanowisk. nie ma żadnych uprzedzeń co do płci. Na przestrzeni historii, kobiety mogły mieć ważne stanowiska i władze. Nie ma stanowisk tylko dla mężczyzn, ani praw dziedziczenia. Otrzyma ten, który zasługuje na to i się wykazał. Zaś co do rady Rrzech… ci goście są tam od wielu lat, wiec trudno po prostu przebić ich doświadczeniem. Tym bardziej iż to rasy długowieczne. Bo jest tam Harrasdren, Leonid i ork.”
Moja odpowiedź: Aktualnie w Radzie Trzech nie przebywa żadna kobieta. Nigdzie nie napisałam, że nie ma żadnych szans dostać się do niej, ale lekko nie będzie.
~~~
„Zapomniałaś wspomnieć, że Radę Magów tworzą dwie kobiety i piątka mężczyzn z czego dwójka pochodzi z Irimgardu, więc w Amarth teoretycznie (mag) każdy może zrobić karierę… ale tak to fajny tekst. ^^”