Cyrodiil – koniec podróży

Na fanpage Cyrodiilu na FB pojawił się ten oto wpis:

Drodzy gracze,

Niestety nadszedł ten smutny moment, kiedy będziemy musieli się pożegnać. Zostało już niewiele czasu, by rozwiązać problem domeny i całej gry. Niestety przy wielu próbach, dyskusjach, planach i pomysłach, nie wszystko dało się pogodzić i zorganizować tak, by mogło to teraz w pełni funkcjonować. Pomimo wielu Waszych zrywów, chęci i zaangażowania nie udało się również wypracować żadnego sensownego rozwiązania.

Z naszej strony pragniemy serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy do samego końca trzymali kciuki i liczyli na to, że nasze Tamriel, to Cyrowe, zostanie kolejny raz uratowane, jak to zwykle bywało, przez śmiałków na niezliczonej ilości sesji, które się odbyły pod okiem wielu Mistrzów Gry. Liczymy na to, że pomimo różnych trudności i nie zawsze sprzyjających wiatrów będziecie nas miło wspominać, a i kto wie, może się kiedyś jeszcze spotkamy.

Kochani, do końca został nam tydzień. Domena wygaśnie 4 marca. Do tego czasu gra będzie jeszcze dostępna, tak, żebyście mogli zabrać swoje profile, czy jakieś pamiątkowe wpisy do dziennika itp. Po 4 marca wejście do gry będzie niemożliwe.

Dziękujemy wszystkim za wspólną zabawę i do zobaczenia znowu!

Administracja Cyrodiil

http://forum.cyrodiil.pl/index.php?topic=756.new#new

Dawno o Cyrodiil nie pisałem i wydaje się, że już nie napiszę. Wiele osób mi mówiło, że Cyrodiil jest fajną grą, nigdy tam jednak nie grałem, przy czym pamiętam, że do pewnego czasu była bardzo aktywna z żywotną społecznością. Szkoda, że to już koniec drogi bo gra ma nadal spory potencjał. Jeśli ktoś by chciał odtworzyć Cyrodiil na innym silniku to mogę polecić mój projekt Fenix Engine. Być może jego funkcje w obecnej formie pozwoliłyby stworzyć coś świeższego i dobrze rokującego (co starają się osiągnąć już  inni, np. admin gry Nordrun). W każdym razie twórcom Cyrodiil składam najwyższe wyrazy uznania za pracę jaką włożyli w rozwój gry. To nie jest nigdy łatwe rozstać się z grą, którą tworzyło się latami. Zaś sentyment pozostaje na całe życie (zapewne^^).

Dodaj komentarz