[KF] Mała Vanthia
Historia Małej Vanthii (MV) rozciąga się na dość długi okres czasu bo istniała ona jeszcze w ósmej erze Fallathanu i istnieje także w dziewiątej. Był to obszar, na którym znajdowały się dostępne w grze karczmy. Jako, że karczma jest miejscem dostępnym dla każdego i zewsząd taka też musiała być natura Małej Vanthii, która to pozwalała się za sprawą teleportów dostać do niej każdemu zewsząd. Dzięki temu postacie z całego świata mogły do niej wchodzić z praktycznie dowolnego miejsca świata gry i wracać do tego samego miejsca. Pozwalała na to natura MV, która była wyspą (w 8 erze latającą, a w 9 erze klasyczną) kontrolowaną przez władców starających zachować neutralność wobec wszelkich istniejących państw, co udało się z nimi uzyskać na mocy różnorakich układów. Dzięki temu odwiedzający wyspę goście mieli względny spokój od waśni rasowych czy międzynarodowych ponieważ na samej wyspie nie były one tolerowane. Wchodząc do MV postać musiała niejako zgodzić się na zasady panujące na wyspie przez co mieszkaniec Irimgardu mógł tam porozmawiać z przedstawicielem Amarth zupełnie bez spiny.
MV przez lata ewoluowała, w wyniku fabuły Końca Ery została strącona z nieba stając się zwykła wyspą, a wraz z nową erą stała się niezależnym państwem rządzonym przez władców z rodu Addenbergów. Oto co mówią o niej zapiski kronikarzy:
Mała Vanthia to dość duża wyspa i jednocześnie autonomiczne księstwo o tej samej nazwie. Zielona, lecz skalista, malowniczo wypiętrza się ponad lazurową morską wodą, już z daleka ciesząc oczy żeglarzy. Odgrywa w Fallathanie dużą rolę polityczną i gospodarczą, choć sama pozostaje neutralna i nie dysponuje żadnymi znaczącymi surowcami naturalnymi. Jej centralne położenie na mapie Fallathanu sprawia, że jest to ważny węzeł komunikacji morskiej, a wysoko rozwinięta kultura, luksus i ze wszech miar godne zaufania instytucje dyplomatyczne i finansowe sprawiają, że jest to miejsce szczególnie przyjazne wobec możnych ze wszystkich zakątków Fallathanu. Łatwo się tutaj też dostać z każdego kraju – dzięki teleportom. Można tu prowadzić interesy, bezpiecznie ulokować kapitał, organizować spotkania dyplomatyczne i korzystać z rozrywek na najwyższym poziomie. A jeśli ma się fach w rękach lub artystyczne zdolności wysokiej próby, można tu też rozwinąć świetlaną karierę.
Niemal całe życie Małej Vanthii skupia się w stolicy – Illtrium, co upodabnia ją do państwa-miasta. Ponieważ jest to jedno z najbardziej atrakcyjnych miejsc zamieszkania w Fallathanie, aby się tutaj osiedlić, trzeba uzyskać oficjalne pozwolenie. Ubiegać się o nie mogą wszystkie rasy. Rdzenną ludność wyspy stanowią Ludzie nierzadko wywodzący się ze starych, możnych rodów; ogromnie ważne są dla nich dobre maniery i przestrzeganie protokołu – przynajmniej w czasie oficjalnych spotkań. Mała Vanthia chętnie gości wszystkich wypłacalnych przybyszów, a bezpodstawne uprzedzenia są tu uważane za będące w złym tonie. Pieniądz Maji, Elfa czy Człowieka ma w końcu taką samą wartość…
Ostatecznie Mała Vanthia nabrała wyraźnego kształtu, który może być bardzo atrakcyjny dla postaci, które niekoniecznie lubią rzucać się w wir przygody i zabijanie potworów. Oferuje całą masę rozrywek od bardzo standardowych karczm po wysublimowane teatry czy opery. Do tego bliska obecność dworu sprawia, że można zostać wkręconym w pałacowe intrygi i znaleźć w tym sporo zabawy. Pod wieloma względami MV jest wyjątkowym miejscem i trudno znaleźć w Fallathanie drugie takie.
Więcej o tym miejscu możecie poczytać w wiki do czego zachęcam i zapraszam do karczmy 🙂
Pozdrawiam
T.