[Cyrodiil] Relacja z sesji

cyrodiilPowszechnie znane jest twierdzenie mówiące o tym, że Mistrz Gry jest istotą boską i groźną zarazem, kły ma długie aż do ziemi, i ponoć za nic ma zdanie graczy. Wielu zastanawia się nad sensem istnienia graczy, przecież jedynie zawadzają w kreowaniu fabularnej części rozgrywki. Lecz i Gracz jest istotą marudną, i złośliwą. Niczym paskudny pasożyt zamęcza MG jak i innych współbraci swoimi żądaniami oraz pomysłami. Od pewnego czasu, na „Cyrodiil” dało się słyszeć głosy graczy śniących o rozegraniu realtime’owej sesji. Marzyli o dynamicznej rozgrywce, która nie ciągnęłaby się miesiącami, a rozmiarem epickości rozniosłaby ziemię. Pytaniem było, czy znajdzie się MG, który odważy się podjąć takiego przedsięwzięcia? Osobiście zastanawiałem się, czy ten kto się podejmie prowadzenia sesji będzie potrafił zapanować nad chaosem, który położył takie rozgrywki w wielu grach. Stało się tak, że pewnego zimowego dnia MG znana w grze jako Yaltrin, zarządziła: „będę eMGieować” (bardzo mocno parafrazując).

Gracze złożyli swoje KP, zapoznali się z przygotowanym „zasadownikiem” i nadszedł dzień rozgrywki.   Sesja trwała prawie 9 godzin i pojawiło się w niej ok. 200 wpisów. Pewnie myślisz, że panował niesamowity chaos, gracze wchodzili sobie na głowy, a  swoimi nieśmiertelnymi postaciami zabijali wszystko i wszystkich, dzierżąc magiczne miecze zagłady.  Jeśli tak sądzisz, mylisz się.  Yaltrin dokonała czegoś niesamowitego, nie tylko potrafiła zapanować nad bandą niesfornych graczy, ale jednocześnie poprowadziła ciekawą, pełną akcji rozgrywkę. Gra naszpikowana była pułapkami, wyskakującymi z ciemności maszkarami i co najważniejsze – radosną eksterminacją przeciwników. Najlepiej zobrazuje to fakt, że pod koniec rozgrywki padłem trupem z twarzą na klawiaturze, zmęczony jakbym rzeczywiście, był przeczesującym podziemia wojownikiem, który powrócił z wielkiej przygody. Właśnie tego oczekuje prawdziwy gracz, wciągającej i wyczerpującej rozgrywki, która wciąga na długie godziny i wypluwa pełnego wrażeń, ze swojego alternatywnego życia w świecie fantasty. Za to jestem wdzięczny i dziękuję naszej MG, która dokonała czegoś naprawdę wielkiego.

Michał „Rexor”

www.cyrodiil.pl

0 thoughts on “[Cyrodiil] Relacja z sesji

  1. IMO takie wydarzenia jasno pokazują czego chcą gracze i nie ważne że to nic nowego, ważne że ludzie się potrafią dobrze bawić bez tysiąca godzin rozkmin o tym jak to kiedyś było lepiej. Jeśli akurat ciebie ta forma rozgrywki nie bawi to przecież nie jest to przymusowe ^^

  2. IMO takie wydarzenia jasno pokazują czego chcą gracze i nie ważne że to nic nowego, ważne że ludzie się potrafią dobrze bawić bez tysiąca godzin rozkmin o tym jak to kiedyś było lepiej. Jeśli akurat ciebie ta forma rozgrywki nie bawi to przecież nie jest to przymusowe ^^

  3. „Takie rzeczy się zdarzały, było lepiej..,.” Czyli ogólniki, które nie informują o niczym.. Gdzie takie sesje bywają co chwilę, proszę mi pokazać choćby dwie. Co tam…choćby jedną. Jedną sesję online w czasie rzeczywistym, dla tak dużej liczby graczy, trwającą ładnych kilka godzin i pełną nieustającej akcji. 🙂
    A jeśli mało Ci człowieku niezwykłości w tego typu rozgrywce, to wysil się proszę i racz zaoferować graczom alternatywę, a co za tym idzie, miej odwagę zapracować sobie na lepszą reputację 🙂

  4. „Takie rzeczy się zdarzały, było lepiej..,.” Czyli ogólniki, które nie informują o niczym.. Gdzie takie sesje bywają co chwilę, proszę mi pokazać choćby dwie. Co tam…choćby jedną. Jedną sesję online w czasie rzeczywistym, dla tak dużej liczby graczy, trwającą ładnych kilka godzin i pełną nieustającej akcji. 🙂
    A jeśli mało Ci człowieku niezwykłości w tego typu rozgrywce, to wysil się proszę i racz zaoferować graczom alternatywę, a co za tym idzie, miej odwagę zapracować sobie na lepszą reputację 🙂

Dodaj komentarz